Ekstremalne temperatury, przelane „siódme poty”, walka z własnymi słabościami – tak można podsumować miniony tydzień. Świadectwa zostały rozdane, ale uczniowie klas mundurowych od poniedziałku 27 czerwca brali udział w letnim obozie wojskowym. Wyzwań nie brakowało. Pierwszego dnia, zaraz po apelu ewidencyjnym, odczytaniu regulaminu i planu obozu odbyło się szkolenie strzeleckie, uczniowie rzucali granatem oraz poznali tajniki zielonej i czarnej taktyki. Przeprowadzony również został test siłowo-sprawnościowy. Drugi dzień obozu to wizyta w rogozińskim oddziale WOPR. Tradycyjnie nie obyło się bez zajęć nt. udzielania pierwszej pomocy. Jednak zdecydowanie największą atrakcją tego dnia było brodzenie z bronią i desant do wody z łodzi ratunkowych. Całości dopełniła rywalizacja strzelecka z Kbks, „zabawa” w maskowanie, wykonywanie okopów strzeleckich w postawach leżącej, klęczącej i stojącej oraz wspólne ognisko. Środa była dniem, który spędziliśmy poza Rogoźnem. Wczesnym rankiem wyruszyliśmy z wizytą do Wędrzyna, do 17 Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej. Ogromne wrażenie zrobiła na wszystkich izba tradycji 7 Batalionu Strzelców Konnych Wielkopolskich. Żołnierze przygotowali dla naszych uczniów fachowy instruktaż dotyczący składania i rozkładania broni. Wszyscy mieli także okazję postrzelać na „Śnieżniku” – zaawansowanym systemie służącym do szkolenia żołnierzy w różnych warunkach bojowych i na różnych stanowiskach ogniowych. Z Wędrzyna wyruszyliśmy do Pniew, by pokonując jedną z tras podziemnych, poznać historię Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego. Długie, zimne, puste i ciemne korytarze fortyfikacji na zawsze pozostaną w naszej pamięci. Czwartek i piątek to dni, na które wszyscy czekali. Z samego rana rozpoczęliśmy wielkie przygotowania do wyjścia w teren. Noc z czwartku na piątek mieliśmy spędzić bez wygód – w środku lasu, nad Jeziorem Czarnym. Nad naszym bezpieczeństwem czuwali instruktorzy, którzy w drodze na miejsce naszego obozowiska udzielali nam wielu wskazówek dotyczących przetrwania w warunkach polowych. Dowiedzieliśmy się w jaki sposób pozyskiwać wodę i ogień, jak budować bezpieczne schronienia, pracowaliśmy z mapą i kompasem. W praktyce, podczas nocnego spaceru wokół jeziora, mogliśmy wykorzystać cenne informacje nt. nawigacji. 14-kilometrowa trasa nad Jezioro Czarne i 30-stopniowy upał mocno dały nam się we znaki. Droga powrotną następnego dnia wyglądała podobnie. Tym bardziej cieszył nas bezpieczny powrót do szkoły. Za pomoc w organizacji obozu dziękujemy:
– naszym absolwentom: Alanowi Walkowiakowi i Dawidowi Salachnie,
– Oddziałowi miejsko – powiatowemu WOPR Rogoźno,
– OSiR Rogoźno,
– Stowarzyszeniu „Grot” Rogoźno,
– naszej ekipie do zadań specjalnych – Asi i Tomkowi.